W 2020 roku uchwalono w Polsce 14,9 tys. stron nowego prawa. To najniższy wynik od 12 lat i o 31 proc. niższy niż przed rokiem. Sposób tworzenia prawa, niezależnie od pandemii, nadal pozostawia jednak wiele do życzenia – wynika z badania Grant Thornton.
[Pobierz raport lub przeczytaj poniżej jego streszczenie]
Jak wynika z najnowszej edycji raportu „Barometr prawa”, w minionym roku uchwalono w Polsce 14,9 tys. stron nowych aktów prawnych najwyższej rangi (ustaw, rozporządzeń i umów międzynarodowych), czyli najmniej od 2012 roku i o 30,7 proc. mniej niż w 2019 r. W porównaniu z rekordowym 2016 r., kiedy wprowadzono ponad 35 tys. stron nowych przepisów, jest to spadek aż o 58 proc.
Na tak silny spadek w pewnym stopniu wpływ miała pandemia koronawirusa, która zmusiła rząd i parlament do skupiania się na walce z chorobą, ograniczeniach w jej rozprzestrzenianiu oraz amortyzowaniu skutków tych ograniczeń. W innych obszarach działalność legislacyjna była znacznie mniejsza niż w poprzednich latach. Oczywiście, walka z pandemią również wiązała się z produkcją nowych przepisów, jednak skala tej produkcji była relatywnie niewielka. Regulacje dotyczące Covid-19 wprowadzone w 2020 roku składały się z 1,6 tys. stron. Produkcja normalnych, „niepandemicznych” przepisów wyniosła więc w minionym roku zaledwie 13,3 tys. stron, a więc o 38 proc. mniej niż w poprzednim roku.
Źródło: obliczenia Grant Thornton na podstawie www.DziennikUstaw.gov.pl
Mankamenty polskiego prawodawstwa, wyraźnie widoczne w poprzednich latach, nadal są bowiem aktualne, a w czasie pandemii problemy te niekiedy jeszcze się wyostrzyły. Projekty aktów prawnych tworzone są często w pośpiechu, bez zachowania odpowiedniej staranności, z pominięciem konsultacji publicznych czy dyskusji z ekspertami. W 2020 r. średni okres prac nad ustawą (licząc od dnia wpłynięcia ustawy do Sejmu do podpisu Prezydenta) trwał zaledwie 77 dni. To co prawda o 8 dni więcej, niż w rekordowym roku 2019, ale spowolnienie to może jednak wynikać z faktu, że na początku pandemii prace Sejmu zostały utrudnione (np. przez niemożność organizowania posiedzeń na sali sejmowej). Dodatkowo, zmiana układu politycznego w Senacie sprawiła, że prace nad ustawami wydłużyły się głównie na tym jednym etapie. Gdyby nie powyższe czynniki, prawdopodobnie znowu rekord średniego okresu prac nad ustawą zostałby pobity.
Na bieżąco monitorujemy stabilność otoczenia prawnego w Polsce na: