25 listopada 2018 r. wchodzi w życie ustawa wprowadzająca nieznaną dotychczas w Polsce instytucję prawną w postaci zarządu sukcesyjnego. Wprowadzane rozwiązane ma zapobiegać „śmierci firmy” w sytuacji, gdy dochodzi do śmierci jej właściciela. Środowisko firm rodzinnych od dawna postulowało wprowadzenie tego rodzaju instytucji prawnej, której celem jest umożliwienie utrzymania zdolności operacyjnej i ciągłości działania przedsiębiorstwa prowadzonego w formie jednoosobowej działalności gospodarczej w sytuacji, gdy dochodzi do śmierci przedsiębiorcy.
Jak było dotychczas w zakresie dziedziczenia biznesu?
Przedsiębiorstwo prowadzone w formule indywidualnej działalności gospodarczej pozostaje nierozerwalnie związane z osobą przedsiębiorcy. Tym samym, w dotychczasowym stanie prawnym można uznać, iż wraz ze śmiercią przedsiębiorcy kończy się byt prawny prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, a następcy prawni przedsiębiorcy nie mają możliwości płynnej kontynuacji biznesu. Należy zauważyć, że dziedziczeniu podlegają bowiem jedynie składniki majątkowe wchodzące w skład funkcjonującego przedsiębiorstwa. Wygasają natomiast stosunki prawne z kontrahentami, pracownikami, instytucjami finansującymi, jak również wszelkiego rodzaju koncesje, licencje, zezwolenia niezbędne do funkcjonowania firmy. Wygasają również numery identyfikacyjne w postaci NIP i REGON. Sytuacja komplikuje się dodatkowo w przypadku, gdy spadkobierców jest wielu, a ich stanowisko co do przyszłych losów przedsiębiorstwa niejednolite. Poziom formalizacji procedur administracyjnych związanych z przejęciem biznesu, niejednokrotnie doprowadzają do upadku rodzinnego biznesu i pozbawienia członków rodziny źródła dochodów.
Sprawdź Sukcesja biznesu Grant Thornton