Wyzwanie inwestycji w w Polsce
Jednym z zasadniczych wyzwań dla polskiej gospodarki jest utrzymująca się niska stopa nakładów inwestycyjnych, mierzona w odniesieniu do PKB.
Ważny fragment
W roku 1999 nakłady brutto na środki trwałe sięgnęły równowartości 25% PKB, później odnotowały jeszcze odczyt na poziomie prawie 24% PKB w roku 2008 – zaś od tego czasu stopa inwestycji była systematycznie coraz niższa. W roku 2023 (ostatnie dostępne dane roczne) znalazła się na poziomie 17,7% PKB. Jest to poziom niepokojąco niski biorąc pod uwagę z jednej strony wyzwania związane z demografią (prace ludzką w coraz większym stopniu trzeba zastępować pracą maszyn i automatów i coraz mocniej wspierać uczeniem maszynowym i sztuczną inteligencją) – a z drugiej strony biorąc pod uwagę wyzwania związane z transformacją energetyczną.
Należy także wziąć pod uwagę że cały „peleton” z którym się porównujemy, to znaczy inne kraje Unii Europejskiej, inwestuje w tempie wyraźnie wyższym od Polski. W 2023 stopa inwestycji względem PKB wynosiła 17,7% dla Polski, zaś jedyną gospodarką w UE, gdzie ten wskaźnik był niższy była Grecja (15,2%). Wszystkie kraje naszego regionu miały wyższą stopę inwestycji: 18,7% w Bułgarii, 22,3% na Słowacji, 23,7% na Litwie, 24,9% na Łotwie, 26% na Węgrzech, 27% w Rumunii, 27,3% w Czechach. W dużych gospodarkach europejskich stopa inwestycji także jest wyraźnie wyższa niż u nas: w Niemczech 21,5%, a we Francji 23%.
Inwestycje w 2025: mocne dzięki środkom z UE
Motorem wzrostu inwestycji będą w 2025 roku środki unijne, zarówno te z KPO, jak i z funduszy spójności na lata 2021-2027. W ramach środków z funduszy spójności zgodnie z projektem ustawy budżetowej ma być wydane ponad 35 mld zł, zaś w ramach KPO będzie to co najmniej 50 mld zł , a w jednej z wypowiedzi minister funduszy i polityki regionalnej zasugerowała, iż kwota ta może nawet sięgnąć 70 mld zł. W ramach całego KPO łącznie Polska może otrzymać 25mld EUR z części dotacyjnej oraz 35mld EUR w formie pożyczek. Łącznie to ponad 60mld EUR, czyli po obecnym kursie to prawie 260mld PLN. Okres realizacji inwestycji związanych z tymi środkami upływa z końcem sierpnia 2026. Choć będziemy więc świadkami „wyścigu z czasem”, należy zakładać, że nie wszystkie środki zostaną wykorzystane. Jeśli chodzi o część pożyczkową, brak wykorzystania tej części limitu oznaczać będzie, że po prostu mniej się zadłużymy, co może nie jest taką złą wiadomością w kontekście bardzo wysokich deficytów budżetu państwa.
W związku z blokadą środków z funduszy spójności w pierwszych dwóch latach perspektywy 2021-2027 i słabym napływie w latach kolejnych, począwszy od 2025 roku będziemy świadkami wyraźnego przyspieszenia w ich transferach do gospodarki, co w połączeniu z ekspresowym tempem wydawania środków z KPO oznaczać będzie przyspieszenie dynamiki inwestycji z poziomu lekko ujemnego r/r w 2024 roku do ponad 11% r/r w 2025 roku. Ostateczny wynik może okazać się jeszcze wyższy, gdyby do inwestowania szerszą ławą ruszył sektor przedsiębiorstw. Póki co, nie ma tam sygnałów takiego przyspieszenia, jednak biorąc pod uwagę cykl koniunkturalny, jest prawdopodobne, że takie sygnały w kolejnych kwartałach zaczną się pojawiać.
Ważny fragment
Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie, podatkach i księgowości! Zaobserwuj nas w Wiadomościach Google
Zwiększenie inwestycji szansą na stabilny, bezinflacyjny wzrost gospodarczy
- Przyczyny systemowej słabości inwestycji w naszym kraju wymagają pogłębionej analizy i adekwatnych środków zaradczych, natomiast bez wątpienia zwiększeniu inwestycji przedsiębiorstw sprzyjałyby następujące działania:
- Uspokojenie „frontu regulacyjnego”. Ostatnie lata stały pod znakiem częstych, znacznych zmian regulacji prawnych i podatkowych biznesu, często niewystarczająco skonsultowanych i wprowadzanych bez należytej oceny skutków tych regulacji. Należy powrócić do rzetelnych konsultacji propozycji zmian legislacyjnych, pełnej, wieloaspektowej Oceny Skutków Regulacji, oraz zapewnienia odpowiedniego czasu zarówno na same konsultacje jak i na późniejsze przygotowanie się podmiotów do czekających ich zmian (vacatio legis) – czytaj raport: Zwolnij, szkoda firm! Vacatio legis w polskim prawie gospodarczym . Nowy rząd deklarował wydłużenie standardowego czasu vacatio legis do pół roku, jednak nie zawsze dotrzymywał tego terminu w 2024.
- Przegląd regulacji najbardziej uciążliwych i najmniej klarownych, celem ich wyjaśnienia bądź usunięcia z systemu prawno-regulacyjnego. Po utworzeniu nowego rządu w 2023 podjęto prace deregulacyjne, natomiast przyjęte podejście okazało się otwierać „zbyt wiele frontów na raz”, było zbyt szerokie i zbyt mało ustrukturyzowane, co doprowadziło do zawieszenia większości prac (stan na koniec października 2024). Wskazanym byłoby podzielenie prac deregulacyjnych na obszary i podjęcie systematycznych prac w ramach tych obszarów.
- Szereg regulacji, w tym wiele spośród tych, wprowadzanych w ramach tzw. „Polskiego Ładu”, wciąż nastręcza trudności interpretacyjne bądź rodzi pytania o ich uzasadnienie merytoryczne. Gruntowny przegląd kwestii budzących największe zastrzeżenia przedsiębiorców powinien zostać objęty działaniem komisji deregulacyjnej, , zaś celem powinno być usunięcie najbardziej uciążliwych regulacji oraz możliwie największej ilości niejasności.
- Patrząc szerzej, wskazanym byłoby powstrzymanie nieustannej „inflacji prawa” – jak wskazuje Barometr Prawa Grant Thornton – od 2020 mamy do czynienia z nieustającym przyspieszeniem w odniesieniu do liczby nowych regulacji prawnych. Należy jak najszybciej zatrzymać ten trend jako bardzo szkodliwy dla gospodarki.
- Przegląd istniejących regulacji podatkowo-prawnych dotyczących inwestycji pod kątem ich rekalibracji tak, aby silniej stymulowały inwestycje.
Obok licznych negatywnych trendów w krajowym ustawodawstwie gospodarczym należy odnotować także pozytywy. Wśród tych pozytywów są m.in. regulacje zachęcające do inwestycji, takie jak m.in. ulgi na automatyzację i robotyzację, ulgi na badania i rozwój oraz tzw. IP-BOX, „podatek estoński” i inne. W związku z ciągłą zmianą rzeczywistości gospodarczej, tego typu regulacje powinny być periodycznie monitorowane pod kątem tego, czy nadal spełniają postawione przed nimi zadania, i czy przykładowo niektóre parametry (bądź całe regulacje) nie powinny być dostosowane do nowych okoliczności („ocena skutków regulacji ex post”).
Patrząc szerzej, w procesie stanowienia prawa należałoby uwzględnić model czterech etapów rzetelnej i przemyślanej regulacji, opracowany przez ekspertów Grant Thornton w ramach działań Rady Przedsiębiorczości. Pełny dokument można znaleźć tutaj: „Legislacyjny Polski Ład” – standard dobrego prawa, natomiast kluczowe jego rekomendacje to:
- Jakość – rzetelna ocena skutków regulacji,
- Dialog – konsultacje publiczne,
- Czas – na dostosowanie się do zmian
- Monitoring i wnioski – ocena skutków regulacji ex post.
Wobec wyzwań związanych ze starzeniem się społeczeństwa, koniecznością coraz szerszego zastosowania robotyzacji i automatyzacji, Polska powinna mieć wyższą stopę inwestycji niż w poprzedniej dekadzie. Istotną rolę odegrają działania nakierowane na ustabilizowanie i uproszczenie otoczenia regulacyjno-prawnego gospodarki.