Ekstraklasa rośnie w siłę. Przed bieżącym sezonem, w letnim oknie transferowym, kluby nabyły zawodników za 4,6 mln EUR – to najwięcej od czterech lat. Dystans do większości europejskich lig nadal jest jednak ogromny – wynika z raportu „Rynek transferów piłkarskich w Polsce” przygotowanego przez firmę Grant Thornton. 

Firma audytorsko-doradcza Grant Thornton opublikowała drugą edycję raportu poświęconego transferom piłkarskim dokonywanym przez kluby polskiej Ekstraklasy. Podobnie jak przy poprzednim raporcie (opublikowanym w lipcu 2014 r.), sprawdziliśmy, jaka była wartość dokonanych transakcji w ostatnim, w pełni rozliczonym oknie transferowym. Tym razem bazą było letnie okno przed sezonem 2014/15, czyli sprawdziliśmy, jak kluby przygotowały się do bieżących rozgrywek. Zweryfikowaliśmy również jak na rynku transferowym radziły sobie poszczególne drużyny.

Wnioski płynące z raportu są dla polskiej ligi bardzo optymistyczne. Wydatki klubów na pozyskiwanie nowych piłkarzy znacząco rosną. W letnim oknie wyniosły one 4,5 mln EUR, czyli najwięcej od sezonu 2010/11. Po kilku latach niewielkiej aktywności transferowej, polskie kluby znowu zaczynają odważniej inwestować w nowych, perspektywicznych zawodników.

Co ciekawe, jednocześnie w ostatnim oknie transferowym nieznacznie spadły przychody polskich klubów ze sprzedaży zawodników – do 10,3 mln EUR z 11,9 mln EUR w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z punktu widzenia budżetów polskich klubów może się to wydawać złą tendencją, jednak można ją również zinterpretować jako informację pozytywną – kluby coraz więcej inwestują w nowych graczy, a coraz rzadziej pozbywają się tych, którymi obecnie dysponują. Może to wskazywać na większe zrównoważenie budżetów niektórych klubów, które nie potrzebują uzupełniania ich wpływami ze sprzedaży zawodników.

Jan Letkiewicz

Partner Zarządzający, Audyt, Grant Thornton

Możemy mówić o poprawie koniunktury w porównaniu z latami poprzednimi. Kluby na pozyskanie zawodników wydały zdecydowanie więcej, a to zwiększa rywalizację w Ekstraklasie.
Zdecydowanym liderem rynku transferowego pozostaje Lech Poznań, który skutecznie sprzedaje zawodników do lig zagranicznych. Na transferze samego Łukasza Teodorczyka klub zarobił 4 mln EUR. Warto jednak zauważyć, że kwota 300 tys. EUR, którą Lech przeznaczył na wzmocnienia przed sezonem, okazała się zbyt niska, aby powalczyć o fazę grupową europejskich pucharów.

Dobrze na tle konkurencji radziły sobie też Wisła Kraków i Pogoń Szczecin. Najaktywniejsza była natomiast Lechia Gdańsk, jednak wysokie wydatki na transfery – przynajmniej na razie – nie przełożyły się na piłkarski sukces klubu.

Szymon Wróblewski

Dyrektor Zespołu Doradztwa dla Branży Sport, Grant Thornton

Najaktywniejsza w ostatnim okienku była Lechia Gdańsk. Klub pozyskał 21 piłkarzy wydając na nich prawie 2,7 mln EUR. Póki co, nie przyniosło to oczekiwanego efektu, a klub, który w ciągu jednego okienka wymienił praktycznie dwie jedenastki piłkarzy, zajmuje czwarte miejsce od końca w tabeli po rundzie jesiennej. Politykę transferową Lechii z ostatniego letniego okienka można porównać z polityką Liverpoolu. Lechia, sprzedając Pawła Dawidowicza za relatywnie wysoką stawkę, postąpiła podobnie jak FC Liverpool, gdy sprzedał Suareza do Barcelony. Zarówno Lechia, jak i Liverpool pozyskane środki przeznaczyły na pozyskanie większej liczby piłkarzy. W efekcie w podstawowej jedenastce zaszło wiele zmian, a oba kluby radzą sobie gorzej niż w poprzednim sezonie.

Zaskakujący może być natomiast fakt, że stosunkowo mało aktywny był przed sezonem najbogatszy polski klub, mistrz kraju – Legia Warszawa.

Paweł Zaczyński

Menedżer, Audyt, Grant Thornton

Legia w letnim okienku transferowym nie przeprowadziła spektakularnych transferów. Wzmocnienia warszawskiego klubu miały miejsce pół roku wcześniej, kiedy do Legii dołączyli m.in. Ondriej Duda i Orlando Sa. Nowi zawodnicy mieli czas na aklimatyzację i wkomponowanie się w zespół. Grając o europejskie puchary, Legia nie sprzedała ani jednego zawodnika z podstawowej jedenastki i to przyniosło sportowy sukces. Oceniając transfery klubu z Łazienkowskiej przez pryzmat rundy jesiennej i wyników w Lidze Europy, można uznać, że najlepszym transferem było sprowadzenie rok temu trenera Henninga Berga.