Stosunek dominacji i zależności kojarzy się zazwyczaj z kontrolą kapitałową, czyli posiadaniem udziałów jednej spółki przez drugą. Jednak w prawie handlowym występują również inne, mniej oczywiste rodzaje powiązań skutkujących powstaniem stosunku dominacji, które z kolei prowadzą do powstania pewnych ograniczeń w ich funkcjonowaniu.

Typy powiązań między spółkami handlowymi

Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych, stosunek dominacji i zależności między spółkami może wynikać z trzech typów powiązań.

  1. Pierwszym są więzy kapitałowo-organizacyjne, czyli posiadanie większości głosów na zgromadzeniu wspólników spółki zależnej lub posiadanie uprawnień umożliwiających powoływanie lub odwoływanie większości członków zarządu lub rady nadzorczej.
  2. Drugim jest tzw. „unia personalna”, pojawiająca się w przypadku, gdy członkowie zarządu jednej spółki (dominującej) stanowią więcej niż połowę członków zarządu drugiej spółki (zależnej).
  3. W trzecim natomiast mieszczą się wszelkie przypadki wywierania szeroko pojmowanego „decydującego wpływu” na spółkę zależną.

Powiązania kapitałowo-organizacyjne, czyli „wasal mojego wasala jest moim wasalem”

Jak się okazuje, nawet pozornie najprostszy typ powiązań między spółkami handlowymi, czyli znana powszechnie dominacja kapitałowo-organizacyjna, ma dość nieoczywiste oblicze. Naturalnie, w przypadku posiadania większości udziałów lub akcji przez jedną spółkę w drugiej spółce, istnienie stosunku dominacji i zależności jest oczywiste i ewidentne. Problemy interpretacyjne mogą jednak pojawiać się w przypadkach nieco mniej standardowych.

Trzeba przede wszystkim podkreślić, że dominacja, zarówno kapitałowo-organizacyjna, jak i każda inna, może być bezpośrednia lub pośrednia. Jeżeli zatem spółka A jest zależna od spółki B, a spółka B jest zależna od spółki C, to również spółka A jest zależna od spółki C. Tak więc znajduje zastosowanie staroangielska, średniowieczna zasada zgodnie z którą „wasal mojego wasala jest moim wasalem”.

Kolejnym zagadnieniem jest tytuł do udziałów lub akcji. Otóż zgodnie z przepisami kodeksu spółek handlowych, spółką dominującą jest nie tylko spółka będąca właścicielem udziałów, lecz także spółka korzystająca z prawa zastawu na nich lub z prawa użytkowania.

Co więcej, możliwa jest również sytuacja, w której spółka uznawana jest za dominującą pomimo, że nie posiada większości udziałów. Kodeks spółek handlowych stanowi, że dominacja powstaje także w przypadku posiadania uprawnienia do powołania lub odwołania większości członków zarządu lub rady nadzorczej. Tak więc posiadanie uprawnienia osobistego do dokonywania takich czynności przesądza już o istnieniu stosunku dominacji. Warto też zauważyć, jak podkreśla się zgodnie w nauce prawa, że uprawnienia powyższe mają charakter rozłączny. Oznacza to, że o dominacji przesądza zarówno uprawnienie do powoływania i odwoływania większości członków zarządu lub rady nadzorczej.

Masz pytanie lub wątpliwość? Skontaktuj się z naszym ekspertem

Powiązania osobowe, czyli „unia personalna”

Jeszcze ciekawszym, ale również znacznie bardziej problematycznym typem dominacji jest tzw. „unia personalna”, czyli sytuacja, w której członkowie zarządu jednej spółki (dominującej) stanowią więcej niż połowę członków zarządu drugiej spółki (zależnej). W praktyce gospodarczej często bowiem zdarza się, że określone osoby zasiadają w zarządzie więcej niż jednej spółki. Z takimi sytuacjami można spotkać się w szczególności w spółkach należących do jednej grupy kapitałowej.

Uznawanie powiązań osobowych za przesłankę dominacji i zależności jest często krytykowane, ponieważ rzadko kiedy odzwierciedla rzeczywiste relacje między spółkami. Tytułem przykładu, nierzadko występującego w praktyce, można wskazać sytuację dwóch spółek należących do jednej grupy kapitałowej, chociażby dwóch spółek-córek tej samej spółki-matki. Jeżeli w skład zarządu spółki A wchodzi wyłącznie menedżer I, a w skład zarządu spółki B – menedżer I oraz menedżer II, to oznacza, że spółka B jest z mocy prawa dominującą wobec spółki A. Jest tak dlatego, że członkowie zarządu spółki B stanowią więcej niż połowę (w tym przypadki – 100%) zarządu spółki A. Jak zatem wynika z powyższego, w praktyce gospodarczej istnieje zapewne wiele spółek, pomiędzy którymi zachodzi stosunek dominacji i zależności, pomimo, że rzeczywista możliwość ich wpływu na siebie jest niewielka bądź żadna. „Unia personalna” może być przecież dziełem przypadku lub, co bardziej prawdopodobne, przynależności do jednej grupy kapitałowej, gdzie faktyczną dominację sprawuje spółka-matka. Stąd też istnienie takiej relacji między dwoma spółkami niejako „w poprzek” grupy kapitałowej należy ocenić jako nieodpowiadające rzeczywistości, a przez to sztuczne.

Wywieranie decydującego wpływu na działalność innej spółki, czyli wszystko i nic

Niewątpliwie najtrudniejszą do zdefiniowania i stosowania w praktyce przesłanką dominacji i zależności jest wywieranie decydującego wpływu na działalność innej spółki. We współczesnej praktyce rynkowej nierzadko zdarza się przecież, że jeden podmiot jest silnie ekonomicznie uzależniony od innego. Dotyczy to np. franczyzobiorców, spółek świadczących usługi głównie na rzecz jednego kontrahenta, mający jednego głównego dostawcę czy nawet kredytobiorców związanych restrykcyjnymi umowami z bankiem czy obciążających swój majątek zastawem lub hipoteką. W każdym z tych przypadków można doszukiwać się możliwości wywierania decydującego wpływu na działalność drugiego podmiotu. Z drugiej jednak strony trudno zgodzić się z twierdzeniem, że faktyczna nierówność ekonomiczna dwóch kontrahentów na wolnym rynku mogłaby stanowić o istnieniu stosunku dominacji i zależności między nimi. Ze względu na nieprecyzyjne regulacje ustawowe, to zagadnienie wywołuje wiele wątpliwości praktycznych.

Skorzystaj z naszych usług w zakresie: Kancelaria prawna
Dowiedz się więcej

Skutki zaistnienia stosunku dominacji i zależności

Ważny fragment

Jak widać, formalne powstanie stosunku dominacji i zależności między spółkami nierzadko jest dalekie od rzeczywistej relacji między nimi. Może wręcz być dziełem przypadku. Brak jednoznaczności w tym zakresie jest tym bardziej problematyczny, ze przepisy kodeksu spółek handlowych nakładają na spółki powiązane taką relacją określone restrykcje.

Przede wszystkim niedopuszczalne jest nabywanie przez spółkę zależną udziałów spółki dominującej, a także ich obejmowanie oraz przyjmowanie w zastaw. Zakaz ten ma na celu zapobieżenie powstawaniu tzw. dominacji krzyżowej, czyli sytuacji, w której dwie spółki są jednocześnie względem siebie dominujące. Problemy związane z tą regułą szczególnie często pojawiają się w przypadku reorganizacji grup kapitałowych, gdzie częstą sytuacją jest zasiadanie tych samych osób w zarządach spółek na różnym szczeblu drabiny holdingowej.

Istotnym ograniczeniem jest również zakaz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej spółki dominującej przez członka zarządu lub likwidatora spółki zależnej.

W regulacjach dotyczących spółki akcyjnej można też odnaleźć dodatkowe ograniczenie, polegające na zakazie nabycia dla spółki zależnej jakiegokolwiek mienia za cenę przewyższającą jedną dziesiątą wpłaconego kapitału zakładowego spółki dominującej od założyciela lub akcjonariusza spółki dominującej, samej spółki dominującej albo od spółki zależnej dla spółki dominującej, przed upływem dwóch lat od dnia zarejestrowania spółki, bez zgody walnego zgromadzenia. Tak więc wszelkie transfery mienia między spółkami w opisanym powyżej przypadku oraz ich akcjonariuszami wymagają analizy z perspektywy wartości oraz ewentualnej konieczności wyrażenia zgody.

Tzw. „prawo grup spółek”

Na wskazane wyżej problemy nakłada się również uchwalona nowelizacja kodeksu spółek handlowych, która wejdzie w życie 13 października 2022 r.. Głównym celem nowelizacji jest wprowadzenie koncepcji grupy spółek, przez którą rozumieć należy

spółkę dominującą i spółkę lub albo spółki od niej zależne, będące spółkami kapitałowymi, kierujące się zgodnie z uchwałą o uczestnictwie w grupie spółek wspólną strategią gospodarczą w celu realizacji wspólnego interesu (interes grupy spółek), uzasadniającą sprawowanie przez spółkę dominującą jednolitego kierownictwa nad spółką zależną albo spółkami zależnymi (projektowany art. 4 § 1 pkt 5[1] w nowym brzmieniu).

Grupa spółek będzie powstawać w drodze powzięcia stosownych uchwał przez spółki zamierzające wejść w jej skład oraz wpisanie odpowiedniej wzmianki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Natomiast funkcją grupy jest, w założeniu ustawodawcy, wzmocnienie kontroli spółki dominującej nad spółkami zależnymi, co w praktyce odbędzie się kosztem zmniejszenia uprawnień wspólników mniejszościowych. Między innymi z tego względu uchwalona zmiana spotkała się z szeroką krytyką zarówno praktyków prawa jak i środowiska akademickiego. Wyrażane są również poglądy, że rzeczywistym celem nowelizacji jest wzmocnienie kontroli rządowej nad spółkami Skarbu Państwa.

Pomijając jednak intencje projektodawców, warto podkreślić pewien istotny problem merytoryczny, na który zespół kancelarii prawnej Grant Thornton zwracał uwagę w ramach przesłanej do Sejmu opinii dotyczącej nowelizacji. Otóż grupę spółek mogą utworzyć spółka dominująca i spółki wobec niej zależne, co prowadzi do określonych skutków w postaci wzmocnienia kontroli nad grupą. Nowelizacja jednak w żaden sposób nie rozwiązuje poważnych i licznych problemów interpretacyjnych dotyczących samego stosunku dominacji i zależności, z których część została zasygnalizowana w niniejszym artykule.

Jak wskazywaliśmy w toku prac legislacyjnych, niejednoznaczne zasady określające stosunek dominacji i zależności na gruncie kodeksu spółek handlowych będą potęgowały problemy po wprowadzeniu prawa grup przewidywanego przez nowelizację. Stworzenie grupy spółek będzie wiązało się z dalekosiężnymi oraz kontrowersyjnymi skutkami dla spółek zależnych. Dlatego w toku prac nad ustawą specjaliści Grant Thornton wyrazili rekomendację, aby wprowadzenie  do porządku prawnego instytucji grupy spółek poprzedzić udoskonaleniem regulacji w zakresie definicji stosunku dominacji i zależności. Uwagi te nie zostały uwzględnione. Należy więc spodziewać się, że w braku dostatecznej regulacji ustawowej dotyczącej relacji dominacji i zależności, wszelkie problemy związane z praktycznym stosowaniem przepisów obciążą przedsiębiorców oraz sądy.

Nieoczywiste przepisy w zakresie powstawania stosunku zależności i dominacji mogą pociągnąć za sobą wiele problemów praktycznych, w tym nawet wadliwość dokonywanych czynności prawnych. Z powodu niejasności w tym zakresie, eksperci zespołu kancelarii prawnej Grant Thornton złożyli w Sejmie rekomendacje zmian przy okazji najbliższej nowelizacji kodeksu spółek handlowych.

W obecnym stanie prawnym, przepisy ustawowe będą powodował liczne wątpliwości w zakresie dominacji i zależności między spółkami, potęgowane dodatkowo regulacjami dotyczącymi grup spółek.

AUTOR: Marek Ruciński

Porozmawiajmy o Twoich wyzwaniach

Świadczymy usługi w zakresie Kancelaria prawna

Skontaktujemy się z Tobą w najbliższym dniu roboczym aby porozmawiać o Twoich potrzebach i dopasować do nich naszą ofertę.

Poproś o kontakt

Niniejsza publikacja została sporządzona z najwyższą starannością, jednak niektóre informacje zostały podane w formie skróconej. W związku z tym artykuły i komentarze zawarte w „Newsletterze” mają charakter poglądowy, a zawarte w nich informacje nie powinny zastąpić szczegółowej analizy zagadnienia. Wobec powyższego Grant Thornton nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe w wyniku czynności podjętych lub zaniechanych na podstawie niniejszej publikacji. Jeżeli są Państwo zainteresowani dokładniejszym omówieniem niektórych kwestii poruszonych w bieżącym numerze „Newslettera”, zachęcamy do kontaktu i nawiązania współpracy. Wszelkie uwagi i sugestie prosimy kierować na adres jacek.kowalczyk@pl.gt.com.