Rok 2025 przyniesie wyraźne przyspieszenie inwestycji. Wiemy, że z pewnością czeka nas „mocne uderzenie” inwestycji współfinansowanych ze środków europejskich – zarówno z KPO jak i z funduszy strukturalnych. Mamy także nadzieję na aktywizację inwestycyjną firm działających w Polsce. Silne inwestycje i wciąż silna konsumpcja przyniosą wzrost PKB o ponad 4% w 2025.
Spis treści
- Prognozy gospodarcze dla Polski na 2024 i 2025
- Wzrost PKB w 2024 roku napędzany konsumpcją prywatną, w 2025 włączą się inwestycje
- Konsumpcja prywatna w 2024 roku: silne wzrosty płac i świadczeń socjalnych napędzą wzrost realnej siły nabywczej
- Inflacja konsumencka (CPI) i stopy procentowe RPP na 2024 i 2025 rok
- Inwestycje w 2024: wyzwanie i szansa
- Inwestycje w 2025: silny napływ pieniądza unijnego
Prognozy gospodarcze dla Polski na 2024 i 2025
Rok 2024 przyniesie przyspieszenie wzrostu gospodarki, napędzane głównie konsumpcją prywatną, zaś w drugiej połowie roku jest nadzieja na ożywienie inwestycji. Inflacja osiągnęła dołek w marcu, na poziomie 2,0% r/r, zaś na koniec roku osiągnie 5% r/r. RPP nie zmieni stóp procentowych w całym roku.
Wzrost PKB w 2024 roku napędzany konsumpcją prywatną, w 2025 włączą się inwestycje
Po słabym roku 2023, kiedy wzrost gospodarczy wyniósł zaledwie 0,2%, rok 2024 przyniesie przyspieszenie do 2,6% r/r – zaś w 2025 oczekujemy wzrostu w tempie 4,4%. Zasadniczym motorem wzrostu PKB w 2024 roku jest przyspieszenie konsumpcji prywatnej, zasilanej szerokim strumieniem podwyżek płac, znaczącą waloryzacją rent i emerytur oraz wzrostem świadczeń społecznych („800+”). Tak znaczne wzrosty nominalne, przy wyraźnie niższej średniorocznej inflacji (4,0% r/r prognozowane w 2024, względem 11,6% r/r w 2023) oznaczać będą znaczny wzrost realnych dochodów do dyspozycji, co przy systematycznej poprawie nastrojów konsumenckich oznaczać będzie wzrost dynamiki realnej konsumpcji. W roku 2023 mieliśmy do czynienia ze spadkiem konsumpcji o 1% r/r, zaś w 2024 wzrośnie ona około 4,3%. W roku 2025 konsumpcja prywatna wciąż będzie mocna – oczekujemy jej realnego wzrostu w tempie 3,8% r/r, natomiast wyraźnemu przyspieszeniu ulegną inwestycje.
Pozytywnym zaskoczeniem roku 2023 była dynamika inwestycji – początkowo szacowana przez GUS na 8% r/r, zaś po kwietniowej rewizji danych wiemy, że ten wzrost był jeszcze silniejszy: 13,1%. Wzrost ten napędzany były w dużej mierze przez samorządy. Wysoka statystyczna baza odniesienia z 2023 i brak pieniądza unijnego w 2024 przyniosą ujemny wynik inwestycji w 2024, który szacujemy na -1,6% r/r – natomiast rok 2025 przyniesie początek dużej fali inwestycyjnej, zasilanej głównie pieniądzem z KPO oraz funduszy strukturalnych EU – co będzie skutkować wzrostem inwestycji w 2025 powyżej 8% r/r w ujęciu realnym.
Fundamentalnie niepokojącym zjawiskiem jest wciąż słaba skłonność do inwestycji w sektorze przedsiębiorstw: inwestycje mocno skoncentrowane są w niewielkiej liczbie przedsiębiorstw i zdominowane są przez projekty energetyczne. Odblokowanie głównych barier inwestycyjnych – w tym przede wszystkim niepewności regulacyjnej, która tak mocno ciążyła nad inwestycjami w poprzednich latach, byłoby szansą na zdrowy, długofalowy, bezinflacyjny wzrost gospodarczy.
Czytaj więcej: Wzrost PKB w 2023 roku – 0,2%. Jaki wpływ na odczyt miała konsumpcja prywatna i inwestycje?
Google news
Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie, podatkach i księgowości! Zaobserwuj nas w Wiadomościach Google
Konsumpcja prywatna w 2024 roku: silne wzrosty płac i świadczeń socjalnych napędzą wzrost realnej siły nabywczej
W roku 2024 mamy do czynienia ze znacznym, szeroko rozdystrybuowanym wzrostem płac, co z jednej strony jest paliwem dla wzrostu konsumpcji prywatnej i całego PKB, ale równocześnie ma przełożenie inflacyjne. Podwyżka płacy minimalnej (o 20%), zgodnie z szacunkami MPiPS dotyczy ok. ¼ zatrudnionych. Jeśli wziąć pod uwagę podwyżki płac w sektorze publicznym (średnio o 20%, nauczyciele otrzymają podwyżkę o 30%), to łącznie około 1/3 zatrudnionych otrzyma podwyżkę co najmniej 20%. Waloryzacja rent i emerytur przyniesie ich wzrost o kilkanaście procent, zaś średni nominalny wzrost płac w całej gospodarce przekroczy 10% r/r. Wysokie nominalne dynamiki płac i świadczeń podyktowane są wysoką inflacją za poprzedni rok, podczas gdy średnia inflacja CPI w 2024 wzrośnie około 4%, co oznaczać będzie znaczną dynamikę realnych wzrostów płac i świadczeń w 2024, wspierając realny wzrost konsumpcji prywatnej – szczególnie iż największe wzrosty płac dotyczyć będą osób o najniższych uposażeniach, a zarazem najwyższej skłonności do konsumpcji.
Tak znaczny wzrost płac, przy niskiej stopie inwestycji w większości przedsiębiorstw, oznaczać będzie wzrost jednostkowych kosztów pracy, a więc przekładać się będzie na podtrzymywanie presji inflacyjnej, szczególnie w usługach, gdzie udział komponentu ludzkiej pracy jest wysoki. Tym ważniejszą kwestią staje się więc wykreowanie stabilnego środowiska regulacyjno-podatkowego, sprzyjającego inwestycjom oraz przegląd i rekalibracja istniejących ustaw nakierowanych na stymulowanie inwestycji.
Czytaj więcej: Wzrost PKB w Polsce w 2024 roku napędzany konsumpcją prywatną
Inflacja konsumencka (CPI) i stopy procentowe RPP na 2024 i 2025 rok
Pierwszy kwartał 2024 przyniósł spadek wskaźnika inflacji do 2% w marcu, ale kolejne miesiące przyniosą wzrosty, zaś rok najprawdopodobniej zakończymy z inflacją w okolicy 5%.
Rekordowo niski odczyt marcowy jest w pewnym sensie „lustrzanym odbiciem” rekordowo wysokiej inflacji sprzed roku – w lutym 2023 wyniosła ona 18,4%, a w marcu 2023: 16,1%. Wysoka baza odniesienia, administracyjne ograniczanie wzrostu cen, słabnięcie impulsu inflacyjnego w cenach żywności oraz wzmocnienie złotego (przy słabej koniunkturze za granicą) – wszystko to przyniosło spadek inflacji do 2%. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że ten odczyt oznacza najniższy punkt inflacji w 2024 i później będzie ona już tylko rosła.
W drugim i trzecim kwartale istotne znaczenie dla dynamiki cen będą miały zmiany administracyjne: od kwietnia przywrócona zostanie 5% stawka VAT na podstawowe produkty żywnościowe, która w okresie COVIDowym została obniżona do zera. Od lipca rosną ceny energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych, co znajdzie odzwierciedlenie we wskaźniku inflacji.
Elementy regulacyjne będą miały znaczenie dla inflacji – ale zasadnicze i kluczowe znaczenie odgrywać będą czynniki fundamentalne: wysoki deficyt budżetowy („druk pustego pieniądza”), znaczące wzrosty płac w sektorze publicznym (średnio ok 20%), znaczący wzrost płacy minimalnej, oraz „brak rąk do pracy”, który w miarę przyspieszenia gospodarki będzie przekładać się na wzrost płac rynkowych, na wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw. Inflacja bazowa (a więc inflacja nieuwzględniająca cen żywności i energii) cały czas kształtuje się powyżej górnej granicy przedziału celu inflacyjnego (3,5%) – w czerwcu wyniosła 3,6% r/r i w najbliższych kwartałach nie widać argumentów na rzecz jej wyraźnego spadku. Najbardziej prawdopodobny jest powrót wskaźnika inflacji bazowej w okolice 4% r/r w drugiej połowie 2024.
Średnia inflacja w pierwszym kwartale 2024 wyniosła 2,8%, w drugim 2,5%, w trzecim oczekiwany jest wzrost do 4,4%, a w czwartym do 5%. Pierwsza połowa 2025 przyniesie dalszy wzrost inflacji do ok 6%, zaś druga połowa 2025 powinna stać pod znakiem jej spadku w okolice 5%.
RPP nie zdecydowała się na dalsze obniżki stóp procentowych, wskazując na liczne ryzyka inflacyjne w średnim terminie. Najprawdopodobniej stopa referencyjna NBP przez cały rok 2024 pozostanie na poziomie niezmienionym, to znaczy 5,75%. W roku 2025 bazowy scenariusz również zakłada stopy RPP bez zmian – natomiast jeśli zmaterializuje się silne wzmocnienie złotego – na co są duże szanse, ze względu na połączenie silnego wzrostu gospodarki, poprawy metryk makroekonomicznych oraz wysokich stóp procentowych – może to stanowić impuls dla RPP do obniżki stóp, szczególnie jeśli nowe projekcje inflacji pokażą powrót inflacji do celu.
Inwestycje w 2024 roku: wyzwanie i szansa
Gospodarka Polski charakteryzuje się jedną z najniższy stóp inwestycji, mierzonych ich odsetkiem PKB – w 2022 było to 16,8% PKB dla Polski, zaś jedyną gospodarką w UE, gdzie ten wskaźnik był niski, była Grecja (13,7%), przy 20% dla Słowacji, 22% dla Niemiec, oraz ponad 27% dla Czech, Estonii i Węgier. Zjawisko to nie dotyczy jedynie roku 2022, stopa inwestycji w PKB spada u nas od 2009 roku. Równocześnie zaś inwestycje rozpoczęte i planowane do rozpoczęcia skoncentrowane są w stosunkowo niewielkiej liczbie przedsiębiorstw – szerokie rzesze firm nie planują istotnych inwestycji w 2024 roku. To niepokojące zjawiska, szczególnie w kontekście kurczącego się ze względów demograficznych zasobu pracy. Przyczyny systemowej słabości inwestycji w naszym kraju wymagają pogłębionej analizy i adekwatnych środków zaradczych, natomiast bez wątpienia dynamizacji inwestycji przedsiębiorstw sprzyjałyby następujące działania:
- „Uspokojenie frontu regulacyjnego”. Należy zapewnić rzetelne konsultowanie planowanych do wprowadzenia regulacji i zmian w regulacjach obowiązujących, włącznie z rzetelną Oceną Skutków Regulacji oraz zapewniając możliwie długie vacatio legis.
- Przegląd regulacji najbardziej uciążliwych i najmniej klarownych, celem ich wyjaśnienia bądź usunięcia z systemu prawno-regulacyjnego.
- Przegląd istniejących regulacji podatkowo-prawnych dotyczących inwestycji pod kątem ich rekalibracji tak, aby silniej stymulowały inwestycje.
Czytaj więcej: Inwestycje w Polsce w 2024 roku: wyzwanie i szansa dla gospodarki
Inwestycje w 2025 roku: silny napływ pieniądza unijnego
Rok 2025 stać będzie pod znakiem początku dużej fali napływu środków unijnych. W „Instrumencie na rzecz odbudowy i zwiększania odporności”, wraz z komponentem „REPowerEU” przewidziano dla Polski prawie 60mld EUR, z czego 35mld EUR stanowić będą pożyczki, a pozostała część pomoc bezzwrotną. Środki te mają zostać wypłacone najpóźniej do końca 2026, zaś biorąc pod uwagę znaczne opóźnienia w rozpoczęciu korzystania z tych programów przez Polskę, istnieje ryzyko, że nie uda się ich wykorzystać w całości. Tym niemniej rok 2025 i 2026 będą stały pod znakiem silnego napływu środków do gospodarki z tego źródła, co przekładać się będzie na istotne przyspieszenie inwestycji publicznych.
W ramach „regularnych” środków unijnych (fundusze spójności) z Perspektywy Finansowej na lata 2021-2027 – gdzie także mamy opóźnienia w procesie ich wykorzystania – zapisano dla Polski ok 76mld EUR. Środki z tego źródła również mocniej „ruszą w gospodarkę” w 2025, dynamizując inwestycje.
Niestety wciąż nie widać oznak wyraźniejszego wzrostu aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw. Lipcowy „Szybki monitoring” NBP przynosi informacje o obniżeniu się aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw w I. kw 2024 oraz osłabienie – rosnącego wcześniej przez kilka kwartałów – optymizmu inwestycyjnego przedsiębiorstw: zmniejszyła się liczba firm zainteresowanych rozpoczynaniem nowych inwestycji, zaś plany kwartalnych i rocznych zmian wielkości nakładów zostały zredukowane. Niestety, wciąż „zadaniem do odrobienia” – tak dla rządu od strony regulacyjnej, jak i dla przedsiębiorstw od strony implementacyjnej – pozostaje aktywowanie inwestycji przedsiębiorstw, niezbędnych dla trwałego, bezinflacyjnego wzrostu gospodarki.
Czytaj więcej: Inwestycje w Polsce w 2024 roku: wyzwanie i szansa dla gospodarki
Dr Marcin Mrowiec, Główny ekonomista
Grant Thornton