Minimalne wynagrodzenie – w górę, nastroje pracodawców – w dół. Nie tylko jednak przedsiębiorcy mają powody do zmartwień. Skutki wprowadzenia wysokiej stawki minimalnego wynagrodzenia odczuwają także osoby z niepełnosprawnościami czy wielu najmniej zarabiających. Dlaczego?
Podsumowanie
- Arbitralna decyzja rządu dotycząca bezprecedensowo wysokiego skoku wynagrodzenia minimalnego skutkuje wyższymi obciążeniami dla firm – z tytułu wynagrodzeń, zobowiązań dot. PPK, składek ZUS czy na Fundusz Pracy.
- Część pracodawców zatrudniających osoby z niepełnosprawnościami alarmuje, że z powodu konieczności odprowadzania wyższych składek do ZUS-u prawdopodobnie będzie musiała zwolnić część pracowników.
- Skokowy wzrost minimalnego wynagrodzenia w Polsce może skutkować analogiczną lawiną niepożądanych zdarzeń, jakie miały miejsce na Węgrzech w latach 2001-2002.
Wzrost płac jest oczywistym ciężarem dla pracodawców – zwłaszcza mikro-przedsiębiorców, firm wkraczających na rynek lub mających trudności z utrzymaniem się na nim. Zwykle to oni przecież zatrudniają na najniższych stawkach. Arbitralna decyzja rządu dotycząca bezprecedensowo wysokiego skoku wynagrodzenia minimalnego musiała być dla nich ciosem. Skutki tej zmiany firmy odczuwają nie tylko w bezpośrednich obciążeniach z tytułu wynagrodzeń, ale także m.in. w związku z kosztami zobowiązań dot. PPK, składek ZUS czy Funduszu Pracy. To, co z pozoru powinno cieszyć wszystkich zatrudnionych (tj. wzrost minimalnego wynagrodzenia), nie w każdym przypadku jest prawdą. Podniesienie stawek minimalnej płacy przekłada się na całą drabinę wynagrodzeń. Możliwe są zatem roszczenia wyżej kwalifikowanych pracowników. Pracodawcy stają przed dylematem – zatrudnić osobę o niższych kwalifikacjach lub niepełnosprawną za wyższą stawkę, a może podnieść płacę osobie wyżej wykwalifikowanej? Co wybiera wielu pracodawców? Nie trudno zgadnąć.
Sprawdź Outsourcing kadr i płac Grant Thornton
Utrudnienia dla przedsiębiorców
Ministerstwo Rozwoju podało dane, według których przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce przekroczyło w grudniu 2019 r. poziom 5,5 tys. zł brutto – po raz pierwszy w historii. Według GUS-u wyniosło ono dokładnie 5604,25 zł i wzrosło o 6,2 proc. r/r. Z kolei przeciętne zatrudnienie zwiększyło się w skali roku o 2,6 proc. Choć, jak wynika z naszych analiz (raport Grant Thornton „Pracodawcy w 2020 ograniczą podwyżki płac”) trend dotyczący wzrostów wynagrodzeń powinien w bieżącym roku słabnąć, to blisko 1/4 przedsiębiorców ze średnich i dużych firm na tyle dobrze ocenia swoją sytuację, że planuje dalej zatrudniać. Niestety nie dla każdego chętnego do podjęcia pracy drzwi będą tak samo szeroko otwarte, jak dotąd. Dlaczego właśnie najsłabsi „oberwą” najbardziej, tłumaczył niedawno na łamach pulshr.pl Turkusowy Klub Przedsiębiorstw Społecznych. Przypominał, że w Polsce „działają tysiące przedsiębiorstw społecznych, które w ramach swojej misji zatrudniają osoby mające trudności na rynku pracy, w tym z niepełnosprawnościami”. Jedną z nich jest Spółdzielnia Socjalna Nasielczanie, której „kierownictwo alarmuje, że wraz z wprowadzeniem podwyżek w składkach ZUS od stycznia 2020 roku, prawdopodobnie będzie musiała odprowadzać co miesiąc 40 tys. zł więcej, co może poskutkować zwolnieniami”.
Polska a casus węgierski – wzrost pensji minimalnej
Od stycznia przyszłego roku aż do roku 2024 (o ile w Polsce nie nastąpią zmiany polityczne) stawki płacy minimalnej nie będą już podlegały negocjacjom Rady Dialogu Społecznego (zgodnie z dotychczas wypracowaną procedurą). Dla przypomnienia – we wcześniejszych latach swoje propozycje zgłaszały strona pracodawców oraz strona związkowa. Gdy nie udawało im się dojść do porozumienia, swoją propozycję narzucało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zwykle jednak przyjmowało pozycję kompromisową, godzącą interesy obu wyżej wymienionych. W 2019 r. przedsiębiorcy zaproponowali wzrost pensji minimalnej do poziomu 2387 zł brutto, a pracownicy do 2520 zł. Strona rządowa początkowo podawała, że przy braku konsensusu przyjmie kwotę 2450 zł (tj. więcej o 200 zł r/r). Jednak na kilka dni przed konwencją przedwyborczą partii rządzącej pojawiły się doniesienia o jeszcze większym wzroście. Ostatecznie stanęło na kwocie 2600 zł. Zgodnie z zapowiedziami, w kolejnych latach stawki mają wzrastać następująco:
Graniczne daty | Stawki płacy minimalnej |
---|---|
1 stycznia 2021 | 3000 zł |
1 stycznia 2022 | Ok 3330 zł |
1 stycznia 2023 | Ok 3670 zł |
! stycznia 2024 | 4000 zł |
Czy grozi nam casus węgierski? Czas pokaże.
Ciekawy przypadek b. dużego⬆️placy min. (o ok. 60%) na Węgrzech:
-ok. 10% zarabiających płacę min. straciło pracę
-ceny dotkniętych firm wzrosły o 4-11%
– zyski spadły o 1 pp
– kapitał tych firm wzrósł
Ogólnie 75% kosztów pokryli konsumenci, resztę firmyhttps://t.co/o7qozjjFPw pic.twitter.com/VnfXuDGLpQ— Michal Brzezinski (@BrzezinskiMich) September 9, 2019
Plusy i minusy wysokiego minimalnego wynagrodzenia
Generalnie dywagacje na temat plusów i minusów samego zjawiska, jakim jest wynagrodzenie minimalne, toczy się od dziesięcioleci i jest przedmiotem mniej lub bardziej naukowych analiz i publikacji. Jak zawsze – obozy są dwa. Zwolennicy płacy minimalnej – jednak przy zastrzeżeniu utrzymywania jej na poziomie odpowiednim do warunków danego rynku – wymieniają szereg pozytywnych efektów dla gospodarki. Są to:
- wzrost aktywności pracowników, ich produktywności i wykształcenia;
- niższa rotacja pracowników skutkująca ich wyższą specjalizacją oraz produktywnością;
- redukcja ubóstwa;
- redukcja nierówności ekonomicznych;
- wzrost płac szerokich grup innych pracowników (zatrudnionych także na wyższych stawkach).
Negatywne skutki, zdaniem badaczy, to:
- brak znaczącej redukcji ubóstwa czy nierówności społecznych;
- obniżenie pozapłacowych świadczeń ze strony pracodawców, takich jak np. doszkalanie pracowników;
- w niektórych regionach i grupach zaobserwowano istotny wzrost bezrobocia (np. w Chinach – badanie dotyczyło lat 2000-2007).
Nigdy jednak w ekonomicznej historii Polski nie miał miejsca taki eksperyment gospodarczy na żywym organizmie. Oby pacjent przeżył. Poniżej, dla odświeżenia pamięci, zmiany stawek minimalnego wynagrodzenia w ostatnim dziesięcioleciu w Polsce. Dla przypomnienia w 2010 r. w Polsce stawka minimalna brutto wynosiła 1317 zł.
AUTOR: Anna Świątek, Młodszy specjalista ds. księgowości