Dobrą wiadomością był odczyt inwestycji: w całym roku wzrosły o 8%, co implikuje, że w IV. kw. utrzymały solidne tempo i rosły ok 7,5% r/r.
Spadek konsumpcji prywatnej w 2023 z dużym wpływem na PKB
Opublikowane dane wskazują na to, że konsument w IV kw. był znacznie bardziej ostrożny z zakupami niż na to wskazywała szybka poprawa jego realnych dochodów (płace w sektorze przedsiębiorstw rosną w dwucyfrowym tempie, zaś inflacja wyraźnie wyhamowała) – najprawdopodobniej chce odbudować oszczędności, mocno nadszarpnięte okresem bardzo wysokiej inflacji, a równocześnie nie jest pewien trwałości poprawy koniunktury i motyw przezorności każe odłożyć część dochodów „na niepewną przyszłość”.
W tym kontekście pojawiające się coraz intensywniej w przestrzeni publicznej pytania o realność zagrożenia naszych granic na wschodzie oraz wysoki poziom niepewności politycznej zapewne nie będą też sprzyjać konsumpcji na początku bieżącego roku. Dodatkowo, podwyżki w sferze budżetowej mają być wypłacane od marca (z wyrównaniem od stycznia), a więc ten strumień dochodów będzie odczuwalny od drugiego kwartału. To wszystko argumenty na rzecz tezy, iż konsumpcja prywatna będzie się rozpędzać wolniej niż zakładali to zwolennicy „boomu konsumpcyjnego”.
Ważny fragment
Równocześnie trzeba jednak pamiętać, że wzrost dochodów rozporządzalnych szerokich grup będzie znaczący w 2024: wzrost płacy minimalnej (od 1 stycznia do 4242, a od 1 lipca do 4300 zł brutto), wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym średnio o 20%, wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw wciąż w tempie dwucyfrowym w 2024, zastąpienie od stycznia „500+” przez „800+”, znacząca rewaloryzacja rent i emerytur o 12,3% brutto od marca – to silne strumienie wzrostu płac i transferów socjalnych, którym w 2024 towarzyszyć będzie wyraźnie niższa niż w 2023 średnioroczna inflacja (prognozujemy 5,4% r/r względem 11,6% w roku poprzednim).
Najnowsze badanie NBP („szybki monitoring”) wskazuje, iż kwartalne prognozy zatrudnienia ustabilizowały się na wysokim poziomie, zaś prognozy roczne po raz kolejny wzrosły, przekraczając poziom historycznej mediany. Wyższy niż przed kwartałem i wyraźnie przewyższający 10-letnią medianę był udział podmiotów planujących podniesienie wynagrodzeń w I. kw. br.
Reasumując: ożywienie konsumpcyjne nastąpi – ale dane PKB sugerują, że może „dłużej startować” i być płytsze od oczekiwań optymistów. Prognozujemy wzrost konsumpcji prywatnej o 3,8%, zaś w pierwszym kwartale o ok 3,2% – pamiętajmy, że tutaj mocno sprzyjać będzie statystyczna baza sprzed roku: w I. kw 2023 konsumpcja prywatna spadła o 2% r/r.
Inwestycje w 2023 roku poprawiły wynik PKB
Inwestycje w 2023 rosły szybciej niż zakładały prognozy na początku poprzedniego roku: wzrost o 8% można uznać za sukces. Dobra passa, w znacznej mierze napędzana inwestycjami samorządowymi, będzie prawdopodobnie trwać jeszcze w pierwszym kwartale, natomiast później czeka nas wyraźne hamowanie inwestycji publicznych, przy – miejmy nadzieje – odradzających się inwestycjach sektora prywatnego. Łącznie na 2024 prognozujemy wzrost inwestycji o 3,2%, z silnym pierwszym kwartałem, ujemnym kwartałem drugim – i nabieraniem tempa przez inwestycje w drugiej połowie roku.
Opublikowane dane będą ciekawym wkładem w dyskusję nt. stóp procentowych, i zwiększają prawdopodobieństwo ich obniżki w marcu. Publikowana wtedy Projekcja Inflacji będzie miała niski punkt startowy, zaś mechanika modelu sprzyjać będzie znalezieniu się wskaźnika inflacji w paśmie celu inflacyjnego (1,5-3,5%) w horyzoncie inflacji – nawet uwzględniając podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych oraz powrót 5% stawki VAT od połowy roku.
Rynki oczekiwać będą obniżek stóp ECB, FED – oraz prawie wszystkich banków centralny regionu. RPP będzie pod dużą presją w marcu, i bazowo zakładamy obniżkę stóp o 50pb w tym miesiącu. Gdyby jednak Rada nie zdecydowała się na taki ruch, stopy prawdopodobnie pozostałyby bez zmian przez cały rok, gdyż w kolejnych miesiącach inflacja będzie odbijać, zaś jeśli wzrost gospodarczy przyspieszy, presja płacowa może być większa, niż jest obecnie antycypowana.
Czytaj więcej: