Chwiejność polskiego systemu prawnego bije kolejne historyczne rekordy. W III kwartale 2015 r. w życie weszło 6548 stron maszynopisu nowego prawa. To o 13,2 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – wynika z najnowszej aktualizacji „Barometru stabilności otoczenia prawnego w Polsce”, czyli cyklicznego badania prowadzonego przez Grant Thornton.
Kluczowe wnioski
- W III kwartale 2015 r. w Polsce przyjęto 6548 stron aktów prawnych. To wzrost o 13,2 proc. w stosunku do III kwartału 2014 r.
- Tempo tworzenia prawa z kwartału na kwartał przyspiesza przyspiesza. W I kwartale 2015 r. odnotowaliśmy wzrost o 5,5 proc. r/r, w II kwartale o , 9,1 proc., a w III – o 13,2 proc.
- Jeśli utrzymamy przyrost nowego prawa z pierwszych trzech kwartałów 2015 r. (+9,3 proc.), to w całym 2015 r. wejdzie w życie 28018 stron nowego prawa, a więc o 2383 strony więcej niż w ubiegłym, rekordowym pod tym względem roku.
- Aby być na bieżąco ze zmianami w prawie, statystyczny przedsiębiorca lub obywatel musiałby na czytanie aktów prawnych poświęcać obecnie 3 godziny i 55 minuty każdego dnia roboczego.
- Wrzesień 2015 r. był najbardziej płodnym w ustawy miesiącem w historii polskiego prawodawstwa.
Firma audytorsko-doradcza Grant Thornton w lutym 2015 r. zainaugurowała swój autorski projekt badawczy „Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce”, w ramach którego monitoruje na bieżąco chwiejność polskiego systemu prawnego.
Najnowsze wyniki badania pokazują, że polskie państwo bije kolejne rekordy w produkcji prawa. W III kwartale 2015 r. przyjęto w naszym kraju 6548 stron maszynopisu aktów prawnych, czyli o 13,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Co więcej, tempo, w jakim w Polsce produkuje się prawo, silnie przyspiesza. W I kwartale 2015 r. odnotowaliśmy wzrost o 5,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, w II kwartale dynamika ta przyspieszyła do 9,1 proc., a teraz – jak wspomnieliśmy – sięga ona już 13,2 proc.
Oznacza to, że Polska jest bliska pobicia kolejnego historycznego rekordu produkcji prawa. Jeśli utrzymany zostanie przyrost z pierwszych trzech kwartałów 2015 r., to w całym 2015 r. wejdzie w życie 28018 stron nowego prawa, a więc o 2383 stron więcej niż przed rokiem. A przecież już z zeszłym roku Polska wyprodukowała najwięcej stron nowych przepisów w historii (a przynajmniej od 1918 r., odkąd zebraliśmy dane).
Z badań firmy Grant Thornton wynika, że obecnie na samo czytanie wszystkich nowych aktów prawnych najwyższej rangi, statystyczny obywatel lub przedsiębiorca musiałby poświecić codziennie już 3 godziny i 55 minuty (nie licząc czasu na interpretowanie tych zmian i dostosowywanie się do nich). To o 29 minut więcej niż przed rokiem. Zmian w polskim prawie jest więc obecnie tak dużo, że w praktyce polscy obywatele i przedsiębiorcy nie są fizycznie w stanie się tym zmianom podporządkować. A to oznacza, że są niejako systemowo narażeni na ryzyko łamania prawa, a więc grozi im niezawiniona kara.
Zwłaszcza okres przedwyborczy sprzyja nadprodukcji prawa w Polsce. W samym wrześniu, w ciągu trzech dni głosowań, Sejm uchwalił 65 odrębnych ustaw. To kolejny rekord – jeszcze nigdy w historii polskiego prawodawstwa jeden miesiąc nie obfitował w taki przyrost przepisów prawa.
Wyniki badań prowadzonych w ramach projektu „Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce” na bieżąco, raz na kwartał, prezentowane są na stronie BarometrPrawa.pl. Jest to swoisty monitoring chwiejności polskiego systemu prawnego – inicjatywa społeczna podobna do licznika długu publicznego, stworzonego przez Leszka Balcerowicza. Zachęcamy do odwiedzania tej strony.
Zachęcamy również do zapoznania się z raportem „Legislacyjna burza szkodzi polskim firmom”, który otwierał badania Grant Thornton nad chwiejnością polskiego prawa.