Inwestycje w Polsce – stan obecny
Pozytywnym zaskoczeniem poprzedniego roku była dynamika inwestycji (ok. 8% r/r wzrostu), napędzana w dużej mierze przez samorządy. Finalizowanie inwestycji lokalnych przed wyborami samorządowymi da jeszcze impuls wzrostowy w pierwszym kwartale 2024, ale później prawdopodobnie czeka nas „pauza inwestycyjna” na styku dwóch perspektyw unijnych w odniesieniu do funduszy europejskich, oraz w oczekiwaniu na uruchomienie KPO.
Aktualizowane co kwartał, w ramach tak zwanego „Szybkiego Monitoringu”, dane Narodowego Banku Polskiego pokazują że planowane w perspektywie roku inwestycje znajdują się na stosunkowo niskim poziomie, zbliżonym do średniej liczonej od 2012 r. Te same badania pokazuje dużą koncentrację inwestycji w stosunkowo niewielkiej ilości przedsiębiorstw: prawie 2/3 inwestycji w gospodarce realizuje setka największych firm. To oznacza, że w pozostałych firmach planowane inwestycje są stosunkowo niewielkie, co z kolei implikuje tracenie przez te firmy pozycji konkurencyjnej. W 2023 zmniejszyły się inwestycje w branżach zaawansowanych technologii i wyspecjalizowanej wiedzy – w rezultacie wyraźnie spadł udział takich nakładów w inwestycjach ogółem. Perspektywy inwestycyjne natomiast poprawiały się zdecydowanie w firmach wytwarzających dobra konsumpcyjne, przy szczególnie wyraźnej pozytywnej zmianie wśród producentów dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku. Słabym nastrojom inwestycyjnym w średnich przedsiębiorstwach towarzyszy optymizm w grupie największych firm.
Czytaj więcej: Wzrost PKB w 2023 roku – 0,2%. Jaki wpływ na odczyt miała konsumpcja prywatna i inwestycje?
Najważniejsze bariery dla inwestycji w Polsce w 2024 roku
Wśród czynników utrudniających rozwój firm – a więc także inwestowanie – największą rolę odgrywają rosnące koszty materiałów i surowców, choć znaczenie tego czynnika osłabło na przestrzeni ostatnich kilku kwartałów. Coraz większym obciążeniem dla firm są natomiast rosnące koszty pracy. Inwestorom nie sprzyja także otoczenie prawno-podatkowe i obawy co do kształtowania się przyszłego popytu.
Wyniki szybkiego monitoringu NBP potwierdzają małe znaczenie barier finansowych w kontekście planów rozwojowych firm – tylko 4,3% firm informowało o trudnościach z dostępnością finansowania kredytowego. To należy wiązać z rosnącym od lat i rekordowo wysokim stopniem samofinansowania działalności inwestycyjnej: prawie 60% przedsiębiorstw planujących inwestycje zamierza sfinansować planowane inwestycje ze środków własnych. Systematycznie obniża się – i jest historycznie niskie deklarowane znaczenie kredytów w finansowaniu inwestycji: zaledwie 19% inwestorów planowało sfinansować nowe inwestycje z tego źródła w przypadku korzystania ze źródeł obcych. Od 4 lat inwestorzy częściej niż po kredyt sięgają po inne pozabankowe źródła finansowania swoich nakładów inwestycyjnych.
Wyzwanie dla inwestycji w Polsce w 2024 roku
Jednym z zasadniczych wyzwań dla polskiej gospodarki jest utrzymująca się niska stopa nakładów inwestycyjnych, mierzona w odniesieniu do PKB.
Ważny fragment
W roku 1999 nakłady brutto na środki trwałe sięgnęły równowartości 25% PKB, później odnotowały jeszcze odczyt na poziomie prawie 24% PKB w roku 2008 – zaś od tego czasu stopa inwestycji była systematycznie coraz niższa. W roku 2022 (ostatnie dostępne dane roczne) znalazła się na poziomie 18% PKB. Jest to poziom niepokojąco niski biorąc pod uwagę z jednej strony wyzwania związane z demografią (prace ludzką w coraz większym stopniu trzeba zastępować pracą maszyn i automatów i coraz mocniej wspierać uczeniem maszynowym i sztuczną inteligencją) – a z drugiej strony biorąc pod uwagę wyzwania związane z transformacją energetyczną.
Należy także wziąć pod uwagę że cały „peleton” z którym się porównujemy, to znaczy inne kraje Unii Europejskiej, inwestuje w tempie wyraźnie wyższym od Polski. W 2022 stopa inwestycji względem PKB wynosiła 16,8% dla Polski, zaś jedyną gospodarką w UE, gdzie ten wskaźnik był niższy była Grecja (13,7%). Wszystkie kraje naszego regionu miały wyższą stopę inwestycji: 20% na Słowacji, 22% w Niemczech, oraz ponad 27% w Czechach, Estonii i na Węgrzech.
Zwiększenie inwestycji w 2024 r. szansą na stabilny, bezinflacyjny wzrost gospodarczy
Przyczyny systemowej słabości inwestycji w naszym kraju wymagają pogłębionej analizy i adekwatnych środków zaradczych, natomiast bez wątpienia zwiększeniu inwestycji przedsiębiorstw sprzyjałyby następujące działania:
- Uspokojenie „frontu regulacyjnego”. Ostatnie lata stały pod znakiem częstych, znacznych zmian regulacji prawnych i podatkowych biznesu, często niewystarczająco skonsultowanych i wprowadzanych bez należytej oceny skutków tych regulacji. Należy powrócić do rzetelnych konsultacji propozycji zmian legislacyjnych, pełnej, wieloaspektowej Oceny Skutków Regulacji, oraz zapewnienia odpowiedniego czasu zarówno na same konsultacje jak i na późniejsze przygotowanie się podmiotów do czekających ich zmian (vacatio legis) – czytaj raport: Zwolnij, szkoda firm! Vacatio legis w polskim prawie gospodarczym
- Przegląd regulacji najbardziej uciążliwych i najmniej klarownych, celem ich wyjaśnienia bądź usunięcia z systemu prawno-regulacyjnego.
- Szereg regulacji, w tym wiele spośród tych, wprowadzanych w ramach tzw. „Polskiego Ładu”, wciąż nastręcza trudności interpretacyjne bądź rodzi pytania o ich uzasadnienie merytoryczne. Gruntowny przegląd kwestii budzących największe zastrzeżenia przedsiębiorców powinien być pierwszym zadaniem zapowiedzianej komisji deregulacyjnej, zaś celem powinno być usunięcie najbardziej uciążliwych regulacji oraz możliwie największej ilości niejasności.
- Patrząc szerzej, wskazanym byłoby powstrzymanie nieustannej „inflacji prawa” – jak wskazuje Barometr Prawa Grant Thornton – od 2020 mamy do czynienia z nieustającym przyspieszeniem w odniesieniu do liczby nowych regulacji prawnych. Należy jak najszybciej zatrzymać ten trend jako bardzo szkodliwy dla gospodarki.
- Przegląd istniejących regulacji podatkowo-prawnych dotyczących inwestycji pod kątem ich rekalibracji tak, aby silniej stymulowały inwestycje.
Obok licznych negatywnych trendów w krajowym ustawodawstwie gospodarczym należy odnotować także pozytywy. Wśród tych pozytywów są m.in. regulacje zachęcające do inwestycji, takie jak m.in. ulgi na automatyzację i robotyzację, ulgi na badania i rozwój oraz tzw. IP-BOX, „podatek estoński” i inne. W związku z ciągłą zmianą rzeczywistości gospodarczej, tego typu regulacje powinny być periodycznie monitorowane pod kątem tego, czy nadal spełniają postawione przed nimi zadania, i czy przykładowo niektóre parametry (bądź całe regulacje) nie powinny być dostosowane do nowych okoliczności („ocena skutków regulacji ex post”).
Patrząc szerzej, w procesie stanowienia prawa należałoby uwzględnić model czterech etapów rzetelnej i przemyślanej regulacji, opracowany przez ekspertów Grant Thornton w ramach działań Rady Przedsiębiorczości. Pełny dokument można znaleźć tutaj: „Legislacyjny Polski Ład” – standard dobrego prawa, natomiast kluczowe jego rekomendacje to:
- Jakość – rzetelna ocena skutków regulacji,
- Dialog – konsultacje publiczne,
- Czas – na dostosowanie się do zmian
- Monitoring i wnioski – ocena skutków regulacji ex post.
Wobec wyzwań związanych ze starzeniem się społeczeństwa, koniecznością coraz szerszego zastosowania robotyzacji i automatyzacji, Polska powinna mieć wyższą stopę inwestycji niż w poprzedniej dekadzie. Istotną rolę odegrają działania nakierowane na ustabilizowanie i uproszczenie otoczenia regulacyjno-prawnego gospodarki.
Czytaj więcej o prognozach gospodarczych dla Polski na 2024 r:
Dr Marcin Mrowiec, Główny ekonomista
Grant Thornton