W miarę jak romans konsumenta i nowych technologii nabiera rumieńców, również właściciele tradycyjnych sklepów coraz częściej wchodzą do cyfrowego świata. W handlu coraz większą przewagę nad konkurencją mają ci, którzy potrafią łączyć zakupy w realnym i wirtualnym wymiarze.

Aby ta multikanałowa „realno-wirtualna” strategia była skuteczna, sieci detaliczne muszą dysponować bieżącą informacją i potrafić szybko podejmować decyzje. Dotychczas technologia w sklepach była wykorzystywana głównie do zapobiegania szkodom i minimalizowania strat. To jednak przeszłość. Sklepy przyszłości muszą nauczyć się zbierać dane, w tym nowe ich rodzaje, przetwarzać je i wykorzystywać znacznie szybciej niż dotychczas. Dotychczasowe formy zbierania danych i zarządzania nimi to w dzisiejszym handlu zdecydowanie za mało.

Tradycyjnie prowadzone inwentaryzacje, oparte na fizycznym przeliczeniu towarów, a także obliczanie wskaźników rotacji zapasów czy okresu ich zalegania – wszystkie te metody opierają się na danych historycznych i opisują przeszłość. Tymczasem dzisiejszy detalista potrzebuje informacji na bieżąco.

Nowe technologie w coraz większym stopniu zaspokajają te potrzeby. Na jakie rozwiązania może dziś liczyć detalista? Najciekawsze są przede wszystkim trzy propozycje.

Analiza wideo

Monitoring wideo początkowo pomagał w nadzorowaniu sklepu i zapobieganiu kradzieżom. Dziś dzięki nowym technologiom z analizy obrazu wideo możemy odczytać znacznie więcej.

Nasz system pozwala na anonimowe przetwarzanie obrazu, dzięki czemu możemy liczyć klientów wchodzących do sklepu oraz przebywających w różnych jego częściach. Obraz wideo możemy przetworzyć w mapy ciepła, co pozwala nam w ustaleniu najczęściej odwiedzanych miejsc w sklepie, na analizę głównych ścieżek przemieszczania się klientów – mówi Michał Kowalski, właściciel lab4Montion.

System umożliwia też analizę długości oczekiwania w kolejce. Dzięki temu można analizować czas obsługi klienta, optymalizować przestrzeń sklepową oraz ekspozycje, a co najważniejsze – informacje dostarczane są na bieżąco, więc decyzje mogą być podejmowane bardzo szybko.

Innym zastosowaniem analizy wideo jest analiza półek sklepowych pod kątem ich zatowarowania oraz sposobu rozłożenia artykułów. Wiadomym jest, że w handlu detalicznym dużą rolę odgrywa to, czy dany towar jest na półce oraz czy jest w odpowiednim miejscu. Dzisiaj dzięki analizie obrazu taka informacja jest dostępna szybciej i jest ona obiektywna – mówi Michał Kowalski.

Możliwych zastosowań dla analizy wideo jest wiele i rynek ten zapewne będzie w najbliższym czasie rósł.

Beacon

Analiza wideo jest narzędziem pasywnym, czyli pomaga sprzedawcy, ale nie wpływa na działania klientów. Na rynku coraz większe zastosowanie mają natomiast działania aktywne, które skłaniają osoby odwiedzające sklep do różnego rodzaju zachowań. Takim rozwiązaniem jest połączenie beaconu, telefonu i odpowiedniej aplikacji. Beacon to urządzenie, które emituje stały, unikalny sygnał, korzystając z technologii Bluetooth o zasięgi do 100 m. Jeśli konsument z telefonem i zainstalowaną aplikacją znajdzie się w zasięgu Beaconu, ten może wywołać określoną rekcję teflonu np.: przesłanie powiadomienia, uruchomienie aplikacji itp.

Obecnie Beaconu wykorzystywane są przykładowo w AppStore. Dzięki nim każdy, kto ma telefon i odpowiednią aplikację, otrzymuje powiadomienie o najnowszej ofercie. W sklepach Macy’s oprócz powiadomień o promocjach Beacony pomagają w zlokalizowaniu konkretnego towaru na sklepie.

Dzięki tej technologii można zaangażować klienta do działania, ale też sklep może w ten sposób zebrać takie informacje o kliencie, jak wiek, płeć czy preferencje zakupowe – mówi Michał Kowalski z Lab4Montion, również dostrzegając potencjał Beaconów.

RFID w handlu

System RFID są znane od wielu lat, przy czym stosunkowo od niedawna tagi (etykiety) działające w tym systemie zaczynają być na szerszą skalę wykorzystywane w handlu.

O co chodzi?

Działanie systemu opiera się na antenie i tzw. tagu. Antena ma możliwość sczytywania informacji zapisanej w tagu z pewnej odległości. Przykładem wykorzystania tagów mogą być sklepy Macy’s oferujące tysiące różnych par butów. Dzięki zaopatrzeniu każdej pary butów w tag działający w systemie RFID poprawiono zgodność ekspozycji (z 65-70 proc. do niemal 100 proc.). Dodatkowo przyspieszono znacznie proces inwentaryzacji i obniżono jej koszty. System ten funkcjonuje także w sklepach Wal-Mart i Gerry Weber.

Jednakże wszystkie wysiłki sprzedawcy związane z utrzymaniem odpowiednio zróżnicowanej oferty mogą pójść na marne, jeśli klient wyposażony w smartphone będzie tylko oglądał ekspozycję (coraz popularniejszy „showrooming”) i szukał on-line, gdzie kupić dany towar najtaniej.

Według badań Gallupa z listopada 2013 r. przeprowadzonych w USA, jeden klient na dziesięciu rezygnuje z zakupu właśnie z tego powodu, a 40 proc. klientów przyznaje, że choć raz zdarzyło się im skorzystać z takiej możliwości. Jeśli więc nowe technologie w pewnych aspektach szkodzą tradycyjnym sieciom handlowym, to naturalną odpowiedzią tych sieci powinno być jak najmocniejsze wykorzystywanie nowych technologii na swoją korzyść.

Obecnie sprzedawcy mają więcej danych niż kiedykolwiek wcześniej i stoją przed dużym wyzwaniem jak te dane wykorzystywać. Oprócz oczywistych sposobów ich użycia w celu lepszej kontroli zapasów czy poprawy ich dostępności należy poszukiwać bardziej kreatywnych sposobów ich przetworzenia, które pomogą zbudować wzorce zakupowe klientów w zależności od wieku, płci, dnia w roku, godziny dnia.

Takim innowacyjnym detalistom uda się być krok przed konkurencją i dostarczyć towar klientowi wtedy, kiedy go potrzebuje, tam gdzie go potrzebuje i w cenie, którą jest za niego skłonny zapłacić.

Porozmawiajmy o Twoich wyzwaniach

Świadczymy usługi w zakresie Nowe technologie wznoszą sprzedaż na wyżyny

Skontaktujemy się z Tobą w najbliższym dniu roboczym aby porozmawiać o Twoich potrzebach i dopasować do nich naszą ofertę.

Pole zawiera niedozwolone znaki

Nieprawidłowy format. Wprowadź twojadres@twojadomena.pl lub nr telefonu: XXXXXXXXX.

Poproś o kontakt

Niniejsza publikacja została sporządzona z najwyższą starannością, jednak niektóre informacje zostały podane w formie skróconej. W związku z tym artykuły i komentarze zawarte w „Newsletterze” mają charakter poglądowy, a zawarte w nich informacje nie powinny zastąpić szczegółowej analizy zagadnienia. Wobec powyższego Grant Thornton nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe w wyniku czynności podjętych lub zaniechanych na podstawie niniejszej publikacji. Jeżeli są Państwo zainteresowani dokładniejszym omówieniem niektórych kwestii poruszonych w bieżącym numerze „Newslettera”, zachęcamy do kontaktu i nawiązania współpracy. Wszelkie uwagi i sugestie prosimy kierować na adres jacek.kowalczyk@pl.gt.com.