Pensje w Polsce rosły w ostatnich trzech latach 15-krotnie szybciej niż średnio w Unii Europejskiej. To najwyższa dysproporcja od co najmniej 10 lat. Przy takich dynamikach dogonilibyśmy średnią unijną już w 2038 roku – wynika z badania Grant Thornton.
[Pobierz raport lub przeczytaj poniżej jego streszczenie]
Pod względem poziomu wynagrodzeń Polskę od średniej unijnej nadal dzieli przepaść. W Unii Europejskiej tylko sześć państw ma niższe płace niż Polska, z czego cztery wyprzedzamy minimalnie. Jednak proces doganiania zachodnich krajów przez Polskę postępuje, a – jak wynika z trzeciej edycji raportu „Salary Catch Up Index”, przygotowanej przez firmę audytorsko-doradczą Grant Thornton – w ostatnim czasie tempo tego dogadania wyraźnie przyspieszyło.
W ostatnich trzech latach (2017-2019) dynamika płacy brutto w Polsce wyniosła 5,6 proc. rocznie, tymczasem w UE było to średnio niespełna 0,4 proc. Luka w dynamikach między Polską a średnią unijną nie była tak duża przynajmniej od 2010 roku, od kiedy Eurostat prezentuje porównywalne dane.
Gdyby średnie dynamiki z ostatnich trzech lat utrzymały się w przyszłości, Polska pod względem zarobków dogoniłaby średnią unijną już za 18 lat. W zeszłorocznej edycji analogicznego badania zrównanie płac miało nastąpić dopiero we wrześniu 2069 roku, a w edycji sprzed dwóch lat – w maju 2077 roku.
Wykres 1. Przewidywane daty, w których Polska dogoni pod względem średniego wynagrodzenia poszczególne państwa UE (uwzględniając realną dynamikę wzrostu)
[Kliknij w obrazek, aby go powiększyć]
Źródło: Obliczenia Grant Thornton na podstawie Eurostatu. Do kalkulacji przyjęto realną – po uwzględnieniu inflacji – dynamikę wzrostu wynagrodzeń, odnotowaną w poszczególnych krajach w latach 2017-2019 (ostatnie dostępne porównywalne dane) oraz średnie roczne wynagrodzenie brutto jednego mieszkańca (singiel, bez dzieci) w 2019 roku.