Niedawno, dzięki naszemu zaangażowaniu w proces o zwrot marż na transakcjach zabezpieczających powiązanych z finansowaniem, sąd zasądził na rzecz naszego Klienta zwrot kilku milionów złotych. To pierwsza tego typu sprawa, która zakończyła się sukcesem Klienta, a nie banku.
Traktujemy ten wyrok w pewnym sensie jako potwierdzenie naszych obaw o to, czy banki na pewno działają zgodnie z wymogami MIFiD, czyli w najlepiej pojętym interesie klientów przy zawieraniu tego typu transakcji.
Te obawy wyrażamy od dawna. Od lat wspieramy klientów przy zawieraniu transakcji zabezpieczających. W trakcie negocjacji cenowych zaoszczędziliśmy dla nich już dziesiątki milionów złotych. Już w grudniu 2016 roku w Pulsie Biznesu w artykule p.t. „Banki żerują na niewiedzy Firm” opisaliśmy mechanizm generowania przez banki ogromnych marż na transakcjach zabezpieczających, do których zawierania zobowiązywane są firmy ubiegające się o kredyty. Na bazie doświadczenia zbieranego podczas uczestnictwa w procesach negocjacji cenowych tych transakcji odkrywaliśmy coraz więcej praktyk banków, które z naszego punktu widzenia były dla klientów niekorzystne.
W naszej publikacji „Grzechy główne banków przy zawieraniu transakcji zabezpieczających powiązanych z finansowaniem” pisaliśmy o tym, ile może kosztować brak świadomości cen pochodzących z rynku międzybankowego:
- Podnieśliśmy problem monopolu cenowego banków polegającego na tym, że w praktyce klienci nie są w stanie zawierać transakcji zabezpieczającej ryzyko rynkowe wynikające z kredytu z innym bakiem niż ten, który udziela mu finansowania.
- Zajęliśmy się praktyką realizacji założeń MiFID II, która paradoksalnie otworzyła drogę do zwiększania marż na tych transakcjach zamiast wpłynąć na ich obniżenie.
- Opisaliśmy niekorzystny dla klientów proceder nieuwzględniania przez banki punktów terminowych przy wydłużaniu terminów transakcji Forward stanowiących zabezpieczenie kursu konwersji kredytu z PLN na EUR.
- Wspomnieliśmy też o pułapce przy zabezpieczaniu ryzyka stopy procentowej w kredytach EUR z ograniczeniem EURIBOR na poziomie zera, polegającej na przenoszeniu korzyści banku z zastosowania tego limitu na marżę w transakcjach IRS lub CAP.