Mimo potężnego wstrząsu gospodarczego wywołanego epidemią, polscy pracodawcy nadal masowo zatrudniają pracowników. Liczba ofert skurczyła się tylko o 7,5 proc.
Biorąc pod uwagę obecne obawy o skalę załamania gospodarczego w Polsce i na świecie wywołanego „lockdownem” oraz liczne zapowiedzi masowych zwolnień przez pracodawców, sytuacja na rynku pracy w Polsce w marcu wydaje się relatywnie stabilna. Choć w II połowie marca 2020 roku wiele firm zostało zmuszonych do ograniczenia swojej działalności, to wiele przedsiębiorstw nadal nie zatrzymuje się z zatrudnianiem nowych pracowników.
Według obliczeń Grant Thornton, w okresie 10-31 marca 2020 roku na portalu ogłoszeniowym Pracuj.pl pracodawcy opublikowali aż 33 tys. nowych ofert pracy. To relatywnie niewielki spadek względem analogicznego okresu w 2019 roku, w którym opublikowano tylko o 2,6 tys. więcej ofert. Spadek to więc 7,5 proc., co wydaje się dobrym wynikiem biorąc pod uwagę skalę obecnego kryzysu gospodarczego na świecie. W samych USA ostatnie dwa tygodnie przyniosły około 10 mln nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Wykres 1. Liczba nowych ofert pracy opublikowanych na portalu pracuj.pl
Nadal, mimo że polska gospodarka w dużej mierze przebywa obecnie w zawieszeniu, na stronach z ofertami pracy codziennie pojawiają się tysiące nowych propozycji pracy w Polsce. Średnia dla II połowy marca 2020 roku wynosi 3,8 tys. ofert dziennie. W ostatnich dwóch dniach marca liczba nowych ofert wręcz wzrosło do ponad 6 tys. dziennie. Nie można wykluczyć, że kryzys dopiero dociera na rynek pracy i wkrótce przełoży się to na spadek nowych ofert, jednak na obecną chwilę popyt na pracę nadal wydaje się relatywnie silny.
Menedżer ds. rekrutacji, Grant Thornton
Nie ma wątpliwości co do tego, że pandemia koronawirusa wpłynie na rynek pracy. Pierwsze zmiany można dostrzec już teraz, kolejne dopiero przed nami. Na ten moment spadek liczby ogłoszeń nie jest aż tak drastyczny, co oznacza, że pracodawcy wciąż poszukują osób do pracy. Można nawet powiedzieć, że niektóre branże skorzystały i zapotrzebowanie na ich usługi wzrosło, dotyczy to np. technologii czy IT, a pracownicy fizyczni mogą nawet liczyć na podwyżki.
