Jak pokazujemy w najnowszej analizie „Finanse publiczne wymagają oszczędności”, w latach 2016-2023 zadłużenie sektora finansów publicznych wzrosło o 776 mld zł, czyli o 68%. Co więcej, w przyjętej na przyszły rok ustawie budżetowej zaprogramowany jest wzrost długu o kolejne 334 mld zł, co byłoby rekordowym skokiem w historii polskich finansów publicznych. Oznaczałoby to, że średni dług przypadający na jednego pracującego w polskiej gospodarce sięgnąłby około 140 tys. zł.
Już same te kwoty sugerują, że przyszły rząd może mieć trudności z uplasowaniem na rynku tak znacznych wolumenów nowego zadłużenia oraz – biorąc pod uwagę perspektywę utrzymywania się wysokich stóp procentowych – będzie musiał liczyć z niezwykle wysokimi kosztami obsługi długu. Jeśli dodać do tego fakt, że partie, które prawdopodobnie będą tworzyć nowy rząd koalicyjny w kampanii wyborczej obiecały reformy kosztujące dodatkowo 400 mld zł (szacunek money.pl i Forum Obywatelskiego Rozwoju), wydaje się jasne, że jednym z priorytetów nowej Rady Ministrów powinno być poszukiwanie oszczędności w budżecie oraz rezygnacja z realizacji części obietnic. Jakie działania rekomendujemy? Czytaj więcej w poniższy raporcie.
Analiza finansów publicznych w Polsce u progu nowej kadencji parlamentu – diagnoza i rekomendacje