Skomplikowane przepisy podatkowe, przewlekłe procedury, zmienność prawa i obowiązek sprawozdawczy to najistotniejsze bariery biurokratyczne w rozwoju polskich firm – wynika z raportu „Biurokracja w Polsce. Raport 360 stopni”.
Polska gospodarka jest jedną z najszybciej rozwijających się w Europie. Przez ostatnie dwie dekady (1996-2015) PKB Polski wzrósł realnie o 121 proc., w dodatku w ani jednym roku Polska nie odnotowała recesji czy realnego spadku aktywności gospodarczej. Jednak ta dynamika rozwoju mogłaby być jeszcze szybsza, gdyby nie potężne obciążenie biurokratyczne, z jakim na co dzień muszą zmagać się polskie przedsiębiorstwa.
Prezydent Pracodawców RP
Jednym z podstawowych hamulców, na jakie zwracają uwagę właściciele firm, jest niezmiennie nadmierny biurokratyzm. Bezsensowne procedury i regulacje marnują ich olbrzymi potencjał. Dlatego właśnie tak bardzo potrzebujemy lepszego prawa podatkowego, nowego Kodeksu pracy i przede wszystkim efektywnej administracji publicznej, która rzeczywiście nastawiona będzie na pomoc biznesowi, a nie na utrudnianie mu życia
Oblicza biurokratyzmu
Właśnie dlatego najnowsza, trzecia edycja Polskiego Kongresu Gospodarczego, organizowanego 27 stycznia przez Pracodawców RP, będzie przebiegała pod hasłem „Stop biurokratyzmowi!”. Punktem wyjścia do dyskusji na tym wydarzeniu jest raport „Biurokracja w Polsce. Raport 360 stopni”, przygotowany przez Pracodawców RP i firmę audytorsko-doradczą Grant Thornton, która jest Partnerem Merytorycznym kongresu.
Jak wynika z raportu, w Polsce najbardziej dotkliwe dla przedsiębiorców są cztery przejawy biurokratyzmu. Pierwszym są procedury podatkowe.
Partner Zarządzający
Przepisy określające sposób naliczania i płacenia podatków w Polsce to wieża dokumentów o wysokości około 40 centymetrów. Składa się na nią 11 ustaw i 26 rozporządzeń, które łącznie spisane są na 5,8 tys. stronach maszynopisu (nie licząc ponad 30 tys. interpretacji podatkowych rocznie, które również są źródłem prawa w Polsce). Trudno sobie wyobrazić, jak firmy, zwłaszcza te mniejsze, miałyby się z tak ogromnym zbiorem przepisów zapoznać i być z nim na bieżąco
Drugi przejaw biurokracji w Polsce to obowiązek sprawozdawczy ciążący na przedsiębiorstwach. Statystyczna polska firma powinna rocznie wysłać do urzędów 209 rożnego rodzaju druków, formularzy czy sprawozdań, czyli przedsiębiorca powinien średnio każdego dnia roboczego wysyłać jakiś dokument do urzędu.
Trzecim przejawem biurokracji jest duża zmienność systemu prawnego. Parlament i administracja rządowa „produkują” już około 28 tys. stron maszynopisu nowego prawa rocznie i liczba ta od 1989 r. konsekwentnie rośnie.
Czwartym przejawem jest przewlekłość procedur administracyjnych, czyli niska efektywność niektórych urzędów. Jak pokazuje raport „Doing Business”, na pozwolenie na budowę czeka się w Polsce średnio 156 dni, co oznacza, że każda większa inwestycja w Polsce, np. w fabrykę czy magazyn, jest opóźniona około pół roku wobec planów biznesowych przedsiębiorcy.
Biurokracja: raport 360°
(.pdf, Rozmiar: 3,45 MB)
Biurokracja czy rozwój
My, pracodawcy, mamy świadomość tych wyzwań. Szeroko pojęty biurokratyzm – niejasne przepisy, brak stabilności otoczenia prawnego, nadmierna sprawozdawczość, opieszałość administracji i długotrwałe procedury – stanowi dla polskich przedsiębiorców problem dużo większy niż ostra konkurencja – mówi Andrzej Malinowski.
Siedzieć z nosem w przepisach czy jednak podnieść głowę i myśleć o przyszłości? Biurokracja czy rozwój? Przy ogromnej skali biurokratyzmu w Polsce ten dylemat może stać się zabójczy zarówno dla poszczególnych firm, jak i całej gospodarki – podsumowuje Tomasz Wróblewski, Partner Zarządzający Grant Thornton w Polsce.