W zarządzaniu mówimy o kryzysie wtedy, gdy nastąpiła nagła sytuacja mająca duży wpływ na projekt i nie jesteśmy już w stanie rozwiązać tej sytuacji w sposób zaplanowany. Niestety musimy się również mierzyć z tym, że inni ludzie wokół nas zajmują stanowiska i wzmacniają występujące sprzeczności. Emocje narastają w sposób niekontrolowany i uruchamia się nasz gadzi umysł, który nastawia się tylko albo na atak albo na ucieczkę.
Co zrobić, gdy sytuacja jest kryzysowa? Jakich umiejętności potrzebujemy i powinniśmy u siebie poszukać, aby skutecznie zarządzić sytuacją kryzysową w naszych organizacjach?
Po pierwsze i zawsze najważniejsze – Lider jako wzór do naśladowania
Sytuacja kryzysowa, taka jak pandemia koronawirusa, wywołująca groźną dla życia ludzi chorobę COVID-19, wzbudza w naszych pracownikach wielkie negatywne emocje – strach nie tylko o swoje zdrowie, ale również o zatrudnienie, wynagrodzenie i przyszłość zawodową. To wielki test dla liderów. Mogą przenieść góry, mając wielkie wsparcie w swoim zespole, albo stracić wiarygodność i siłę wpływu na wiele miesięcy lub lat, a być może już nigdy jej nie odzyskać.
To czasy dla tych, którzy wiedzą, że nie można bagatelizować sytuacji, ale nie można również wzmacniać poczucia strachu i paniki. Lider powinien umieć opanować swoje emocje, ale przede wszystkim powinien umieć budować komunikat oparty o dobrze sprawdzone fakty, najlepiej konkretne dane, pokazywać ich konsekwencje i jednocześnie zapewniać o swojej determinacji w dążeniu do rozwiązania kryzysu.
Teraz szczególnie sprawdzi się zasada „walk the talk” i „talk the walk”. Nie oczekuj od swoich ludzi, że będą wydajnie pracować on-line, jeśli sam nie umiesz podłączyć się do komunikatora. Nie oczekuj, że będą kreować nowe pomysły na „trudne czasy”, jeśli sam nie proponujesz żadnych rozwiązań. Jeśli chcesz, aby „dowieźli projekty na czas” – zapytaj, jak możesz im pomóc i włącz się aktywnie w pracę – nawet jako członek zespołu projektowego. Wszystkie ręce przydają się do gaszenia pożaru i ratowania dobytku.