Stawki VAT to od lat zmora całej branży spożywczej w Polsce. Ile kosztowałoby ich ujednolicenie? Nie dużo. Zmiana z 8% na 5% odjęłaby budżetowi państwa zaledwie 0,5 mld zł – wynika z raportu „Niestrawny VAT na żywność”.
System podatkowy w Polsce to obecnie około 6 tys. stron ustawy i rozporządzeń. Co więcej, z roku na rok przepisy te w dużej mierze się zmieniają, a w wielu miejscach są sprzeczne albo nieprecyzyjne. Trudno się więc dziwić, że podatnicy uważają system podatkowy w Polsce za nieprzyjazny, niezrozumiały.
Dysfunkcyjność regulacji widać zwłaszcza na przykładzie podatku VAT w sektorze spożywczym. Królują tu nieprecyzyjne przepisy, mnogość stawek podatkowych dla poszczególnych produktów, niejasne zasady ich stosowania oraz niejednolita – w dodatku nieustannie zmieniająca się – linia interpretacyjna organów podatkowych. To właśnie w branży spożywczej toczą się największe boje między podatnikami a fiskusem o to, według jakich stawek podatku VAT rozliczać poszczególne produkty, np. dlaczego musztardę należy rozliczyć z 23-procentową stawką, a sos musztardowy z 8-procentową.
Jak pokazuje raport Grant Thornton „Niestrawny VAT od żywności”, publikowany w ramach cyklu „Purpurowy Kalkulator”, przepisy te można uprościć. Według naszych obliczeń, koszty ujednolicenia stawek podatkowych VAT w branży spożywczej wcale nie byłyby wysokie dla budżetu państwa.
- Gdyby dla wszystkich artykułów spożywczych oraz napojów bezalkoholowych zamienić obecną stawkę VAT 8% na 5%, byłoby to ogromne uproszczenie systemu dla przedsiębiorców, a koszt dla budżetu wyniósłby zaledwie 0,5 mld zł.
- Gdyby całkowicie ujednolicić wszystkie trzy stawki (23, 8 i 5%) od żywności (bez napojów) do 5%, kosztowałoby to budżet państwa 1,7 mld zł.
- Gdyby natomiast dla żywności i napojów bezalkoholowych ujednolicić stawki do 8%, budżet państwa nawet by na tym zarobił około 0,2 mld zł.
Czytaj więcej w pełnym raporcie:
Niestrawny VAT od żywności
(.pdf, Rozmiar: 582,71 KB)